Historia


Historia szkoły

Pierwsze wzmianki historyczne dotyczące szkoły w miejscowości Jarosty pochodzą z XIX wieku. W 1862 r. do szkoły  uczęszczało 53 chłopców i 30 dziewcząt. Wieś Jarosty była to kolonia niemiecka. Należała do majątku Byki, którą sprzedano koloniście niemieckiemu o nazwisku Dollce. On z kolei sprzedawał ziemię poszczególnym Niemcom. Stare Jarosty to wieś ukazowa. Część Niemców sprzedawała ziemię Polakom, którzy przyjechali tu z różnych stron Polski. Niemcy zbudowali dla swoich dzieci szkołę niemiecką (budynek murowany), a około1900r. przybudowali kościół. Polacy zamieszkujący tę wieś posyłali dzieci do szkoły niemieckiej, w której uczono je jeden dzień po niemiecku, jeden dzień po polsku i jeden po rosyjsku. Tak było do 1914 roku. W roku 1919 do szkoły w Jarostach uczęszczało 27 chłopców i 22 dziewczyny.  Dzieci polskie i niemieckie chodziły do jednej szkoły. Po wojnie około 1924r. Niemcy wybudowali nową szkołę (dzisiaj jest tam sklep), w której uczyły się dzieci niemieckie oddzielnie. Dzieci polskie uczyły się w starej szkole (budynek drewniany, w którym znajdowało się również mieszkanie dla nauczyciela języka niemieckiego).   Stopień organizacyjny szkoły – 4 klasy. Aby ukończyć szkołę podstawową dzieci kontynuowały naukę w Daszówce. Tak było do roku 1939. W czasie wojny tajne nauczanie odbywało się we wsi Jarosty Stare. Tajne komplety prowadziła nauczycielka z Warszawy. Nauczanie odbywało się w domu Państwa Rudzkich, w którym mieszkała nauczycielka i jej syn. Mąż nauczycielki zginął w kampanii wrześniowej.  Rok szkolny 1940/1941 – w szkole zatrudniony był 1 nauczyciel – Pan Kluczyński. Liczba dzieci 25, klasa  I – 4, klasa II – 8, klasa III – 5, klasa IV – 8. Rok szkolny 1942/1943 – 4 klasy, 40 uczniów. Po  zakończeniu wojny Niemcy stopniowo opuszczali Jarosty. Szkoła została, tylko część akt szkolnych zgubiono. Rok szkolny 1947/1948 – do szkoły skierowano nauczycielkę Panią Joannę Jagiełło, która objęła obowiązki kierownika. Do kwietnia 1948r. pracowała razem z inną nauczycielką, Panią Władysławą Wojtanią. W szkole było 6 klas o łącznej liczbie 65 uczniów. Po zwolnieniu Pani Wojtaniowej nauczycielka Joanna Jagiełło do końca roku szkolnego 1947/1948  prowadziła 6 klas. W następnych latach w szkole pracowały dwie  nauczycielki, które  realizowały program 6 klas, a lekcje odbywały się w klasach łączonych. Na początku lat pięćdziesiątych pracę  w szkole podjęła  córka Pani Joanny Jagiełło -Wiesława Jagiełło (Czechowska). Stopień organizacyjny – 5 klas szkoły podstawowej.  Rok szkolny 1952/1953 w szkole pracują dwie nauczycielki z łączną liczbą uczniów – 48.  W latach 1959 – 1963 w szkole pracują trzy nauczycielki. W dalszym ciągu  realizuje  się program 5 klas szkoły podstawowej. W roku szkolnym 1963/1964 w szkole rozpoczęło naukę 71 uczniów, którzy realizowali program sześcioletniej szkoły podstawowej.  W roku szkolnym 1964/1965 do szkoły uczęszczało 89 uczniów. Po raz pierwszy w historii szkoły jest klasa VII licząca 9 uczniów. Klasa II i III to klasy łączone, klasa IV i V – to klasy łączone.  W szkole pracuje pięć nauczycielek. Od pierwszej połowy października 1965r. aż do 1975r. lekcje w klasach łączonych obserwują słuchacze Studium Nauczycielskiego z Piotrkowa Tryb. Od 1966r. była pełna szkoła podstawowa – 8 klas. Po Pani Joannie Jagiełło kierownictwo szkoły objęła Pani Wiesława Czechowska, która pracowała do 1975r.  Później została przeniesiona do pracy do Piotrkowa Tryb. W roku szkolnym 1974/1975  szkołę podstawową ukończyło 16 uczniów, a 38 uczniów klas IV – VIII odeszło do innych szkół, gdyż obniżono stopień organizacyjny tej szkoły. Szkoła  w Jarostach została Punktem Filialnym Zbiorczej Szkoły Gminnej im. Marcelego Nowotki w Moszczenicy. W roku szkolnym 1975/1976  w szkole pracowały dwie nauczycielki – Pani Marianna Zawadzka i Pani Maria Kiełbasa, ucząc klasy I – IV. Istniała też klasa przedszkolna. Po rozbiórce obu budynków (drewnianego  i murowanego) zajęcia dydaktyczne odbywały się w prywatnym domu ówczesnego sołtysa wsi – pana Zenona Koźlika. Pod koniec lat siedemdziesiątych powstał Społeczny Komitet Budowy Szkoły w Jarostach. Pod budowę wybrano plac, na który wcześniej stała szkoła murowana i kościół niemiecki. Nową szkołę oddano do użytku w 1983r.Była ona w dalszym ciągu Punktem Filialnym szkoły  w Moszczenicy. Stopniowo rozszerzano stopień organizacyjny aż do 8 klas szkoły podstawowej. Od 1.09.1993r. Punkt Filialny  został przekształcony  w Publiczną Szkołę Podstawową
w Jarostach, w której było 8 klas.   Od 1.09.1995r. w szkole utworzono oddział przedszkolny dla dzieci sześcioletnich. Obwód szkolny ustalono dla dzieci ze wsi: Jarosty, Karlin, Michałów i Daszówka. Budynek , który postawiono w czynie społecznym, pełnił funkcję szkoły do 31.08.2013r. Od 1.09.2013r. dzieci przeniosły się do nowoczesnego budynku , który w całości powstał ze środków prywatnego sponsora – firmy IKEA. Patronem szkoły została żona założyciela firmy IKEA – Pani Margaretha Kamprad.

Powyższe dane  zostały spisane przez nauczycielki : Panią Wiesławę Czechowską i Panią Teresę Sipę.


Szkoła niemiecka na placu kościelnym


Szkoła drewniana, obecnie sklep

19.06.1964r., uczniowie szkoły z wychowawcą p. Marianną Zawadzką


Klasa IV - 1967


Budowa szkoły, koniec lat 70 i początek 80



Budynek nowej szkoły od 01.09.2013r.


Aktualności

festyn

12.06.2024

Festyn Rodzinny w Jarostach

Galeria

Czytaj więcej...
WYCIECZKA

12.06.2024

Wyjazd klasy Ia i Ib na spektakl ,,Przygody Kota''

„Przygody Kota” - spektakl z przesłaniem     Pod koniec roku szkolnego oddział przedszkolny, klasa IA i IB wraz ze swoimi wychowawczyniami wybrali się do Miejskiego Ośrodka Kultury w Piotrkowie Trybunalskim na niesamowitą ucztę teatralną z niezwykłym morałem - spektakl „Przygody Kota” w wykonaniu Poznańskiego Teatru Aktora. Spektakl zadziwił nas, a także zaskoczył życiowymi mądrościami. 

     W piątek (07.06.2024 r.) wybraliśmy się na bardzo mądry, pouczający, a także fascynujący spektakl o dwóch pokoleniach - młodych i starych, które na deskach Miejskiego Ośrodka Kultury wykreowane zostały przez bajkowych kotów Filemona - przedstawiciela młodego pokolenia oraz Bonifacego - osobnika o podeszłym wieku, przedstawiciela starego pokolenia. Tak, jak bywa to w życiu Bonifacy z Filemonem na początku nie mogli znaleźć wspólnego języka. Co łączy dwa pokolenia, oczywiście wspólny cel, pozbycie się z gospodarstwa cwanych i sprytnych myszy, które wyjadają bezkarnie wszystkie zebrane plony. Bonifacy i Filemon postanawiają wspólnie wyruszyć w drogę do mądrej sowy, by uzyskać odpowiedź jak się ich pozbyć z gospodarstwa. Filemon jest za młody i ma miejskie obycie, nie potrafi łapać myszy, natomiast Bonifacy jest za słaby, za stary i ma słaby wzrok, by uganiać się za myszami.

Koty w swej wędrówce spotykają wiele ciekawych zwierząt, a mianowicie jeża, niedźwiedzia, mrówkę, a w końcu sowę, która daje im gotową receptę na pozbycie się myszy z gospodarstwa.

    Przedstawienie porusza młodego widza i wciąga w bajkowy świat poprzez niezwykłe efekty świetlne, doskonałe połączenie technik teatralnych, w spektaklu znajdziemy elementy teatru cieni, aktorzy posługują się również myszkami - pacynkami, doskonałe kostiumy aktorów grających kota Filemona, Bonifacego oraz jeża, niedźwiedzia, mrówki, mądrej sowy. Wszystko przeplatane jest elementami musicalowymi, a więc pięknymi piosenkami, które wykonują bohaterzy spektaklu. Otwarte buzie małych widzów i ich spontaniczne reakcje są potwierdzeniem tego, że spektakl był udany.

 

Organizatorem wycieczki była wychowawczyni oddziału przedszkolnego Ewa Wiśniewska. Za opiekę i współpracę przy organizacji wycieczki dziękuję Pani Elżbiecie Ogrodniczak -Kozłowskiej, Pani Urszuli Pielużek, Pani Monice Robert, Pani Agnieszce Gandziarowskiej.

       

Czytaj więcej...
konkurs

12.06.2024

Szkolny Konkurs Frazeologiczny

SZKOLNY  KONKURS  FRAZEOLOGICZNY W konkursie przeznaczonym dla kl. IV – VIII wyróżnili się w tym roku następujący uczniowie: I m. Alicja Małż kl. VII m. Hanna Grzejdziak kl. VIII m. Anastazja Nowicz kl. V  Organizator konkursu: p. Marzena Kaźmierczak

Czytaj więcej...
WYCIECZKA

06.06.2024

Wizyta oddziału przedszkolnego na Komendzie Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim

W miasteczku ruchu drogowego          Jak zachować się kiedy się zgubimy, jakie zasady panują na ulicy, jak zachować się kiedy policjant kieruje ruchem drogowym? - wszystko to dzieci z oddziału przedszkolnego SP Jarosty mogły dowiedzieć się podczas wycieczki do Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.           W środę (29.05.2024 r.) przedszkolaki z SP Jarosty odwiedziły Komendę Miejską Policji w Piotrkowie Trybunalskim. W trakcie wycieczki najmłodsi mogli poznać technikę śledczą czyli daktyloskopię poprzez odciśnięcie swoich palców oraz ręki na specjalnym papierze, poszukać odcisków linii papilarnych na papierze za pomocą proszku magnetycznego. Na dzieci czekało również kreatywne miasteczko ruchu drogowego, gdzie ruchem sterował prawdziwy policjant. Do pojazdów można było wejść i wczuć się w rolę kierowcy lub pasażera wozu policyjnego, autobusu lub pojazdu osobowego. Przy okazji przedszkolaki dowiedziały się, kiedy policjant pokazuje, że jest światło czerwone, pomarańczowe, zielone. Wszystko odbywało się pod fachowym okiem aspirant Katarzyny Dębińskiej - policyjnego profilaktyka w Komendzie Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim. Zwieńczeniem spotkania z policją była możliwość wejścia na prawdziwy motocykl policyjny, a także do radiowozu policyjnego. Panowie policjanci użyli nawet sygnału dźwiękowego, żeby nas pożegnać. Była to niesamowita frajda. Zdobyte informacje przydadzą nam się zwłaszcza przed nadchodzącymi wakacjami podczas, których wyruszamy na wakacje i stajemy się uczestnikami ruchu drogowego.  Organizatorem wycieczki była wychowawczyni oddziału przedszkolnego Pani Ewa Wiśniewska. Za opiekę nad dziećmi dziękuję Pani Annie Banaszczyk. Za pomoc w realizacji i pomysł na wycieczkę: Pani Paulinie Trochimiak. Serdeczne podziękowanie za cierpliwość i podejście do dzieci Pani aspirant Katarzynie Dębińskiej.  

Czytaj więcej...
WYCIECZKA

06.06.2024

Wyjazd oddziału przedszkolnego do Muzeum Mini Lodów

Lodowe desery na Dzień Dziecka         Są kolorowe, z posypką, ich smak jest wyjątkowo orzeźwiający, amatorów lodów, bo o nich mowa nie brakuje w żadnym przedziale wiekowym. Jeśli już świętować Dzień Dziecka to na całego, a najsmaczniej to w nietuzinkowym Muzeum Mini Lodów położonym w malowniczym Rynku Trybunalskim będącym wizytówką Piotrkowa Trybunalskiego. Tak też świętowały swój dzień przedszkolaki z SP Jarosty.  

         Lody to przysmak, który skusi nie jednego łasucha, a dla dzieci jest rarytasem bez, którego nie wyobrażają sobie życia. Aby dowiedzieć się nieco więcej na ich temat, mali badacze świata wybrali się do Mini Muzeum Lodów znajdującego się w Piotrkowie Trybunalskim. Tam Pani Blanka Strzelczyk pomogła nam nie tylko zrozumieć skąd pochodzą lody, ale wraz z nami w ramach warsztatów w tworzeniu lodów, wyczarowała dla małych łasuchów słodkie mini deserki z lodami i przepysznymi, kolorowymi żelkami. Później usłyszeliśmy ciekawe historyczne dane i anegdoty o lodach. A jak to z tymi lodami było? Ludzie już od starożytnych czasów tworzyli lody, najpierw były one prymitywne, bo tworzone ze śniegu. Jak podają źródła „współczesne lody trafiły do Europy prawdopodobnie dzięki Marco Polo. Jak głosi legenda wenecki podróżnik wykradł tajną recepturę podczas jednej z podróży po Chinach i sprzedał weneckim cukiernikom. Jednym z pierwszych miejsc w Europie, które zaczęły serwować lody dla szerokiego odbiorcy, choć wciąż dla elit w XVII w. była lodziarnia Cafe Procope we Francji”. A jak to wyglądało w Piotrkowie Trybunalskim? W Piotrkowie wedle źródeł historycznych mrożony przysmak sprzedawał stary Lejzerowicz. Umieszczał bryłę lodów wraz z zanurzonymi w niej rodzynkami, migdałami na stoliku, a następnie toporkiem odcinał ten kremowy przysmak żydowskim dzieciom za przysłowiowy grosz. W Piotrkowie za sprawą lodów zasłynął też „wielki i brodaty chłop rosyjski - sacharmarożnikow”, który chodził po mieście z blaszanych bańkami wypełnionymi śmietankowymi i czekoladowymi lodami. Do kupna lodów zachęcał wszystkich przeraźliwie krzycząc, stąd jego porównanie do „koguta”.

        Dopiero PRL przyniósł takie lody, jak produkowane fabrycznie Pingwiny czy lody Calypso i Bambino. Obecnie możemy wybierać najrozmaitsze lody. Obdarzeni taką dawką wiedzy historycznej przeszliśmy do zwiedzania muzeum, oglądając pierwszą maszynę do tworzenia lodów oraz inne ciekawe eksponaty związane z produkcją lub konsumpcją lodów. Pełni wrażeń odetchnęliśmy na piotrkowskiej starówce i wróciliśmy do szkoły.

 

Organizatorką wycieczki była wychowawczyni oddziału przedszkolnego Pani Ewa Wiśniewska. Za pomoc w opiece nad dziećmi dziękuję Pani Annie Banaszczyk.         

Czytaj więcej...
konsultacje

29.05.2024

Konsultacje

KONSULTACJE NAUCZYCIELI Z RODZICAMI ODBĘDĄ SIĘ 3 CZERWCA 2024 R. (PONIEDZIAŁEK) W GODZ. 15.00 – 16.00  

Czytaj więcej...

Wyszukiwarka